13 grudnia 2007

Bringin' Back Sweet Memories

Małe 15 tysięczne miasteczko na wschodzie. Polska.
Godzina 1:30. Noc.

Zmaterializował sie przede mną golf trójka. Zielony metalik. Jechał wprost na mnie z dokładnym azymutem, jak ostatnia kohorta rzymskiej armi krocząca na rzym opanowany przez hordy barbarzyńców. Zrównujac sie ze mną zwolnił do prędkości beczki toczonej przez dzieciaki po podwórku. Za lekko uchylonymi oknami, przez które saczył się BassBoost'em Shook Ones (part obojętnie który), trzy pary oczy, celujace we mnie jakby miały założone gogle z noktowizorem. Pisk opon, ostatnie tchnienia ledwie trzymających wahaczy i podświetlona naklejka Blaupunkta. Zmienili się we wspomnienie. To tylko ... To nic.
Cruising w poszukiwaniu utraconej młodości. Słowa wplecione między patetyczny bas i przyjemny, tulący papierosowy dym. Trip miastem dorastania, żyjącym ich fekaliami rozpierającymi podskórne żyły. Ich życie stało się flachbackiem. Asfalt ścierał opony, a przecież przeż tyle czasu żył ich potem, krwią bryzgającą z potrzaskanych nosów, karmą dla łabędzi jaką wyrzucali z ust na połacie chodników w każdy piątek, tagami, które teraz są niczym wspomnienie wielkości Atlantydy. Siedziała w nich jakaś uparta wola budowania ''teraz'': mówili o swoich stażach w urzędach za 500 polskich nowych, minus podatek, o nowych teledyskach Rihanny, nowej, samozwańczej seksbomby. Kupili ją, tak jak i carpe diem, kończąc ostatnią klase technikum. Matowe zdjęcie klasowe wyprane z emocji. 300 znajomych na grono.pl, komórki z setkami numerów zawalających pamięć; ale dla "ludzi z przeszłości", stanowili już tylko przeszłość; zajmowały ich kolejne dni: filozofie, solocjologie, chemie, polonistyki, europeistyki, prawa, medycyny, jakieś enigmatyczne resocjalizacje, turystyki - hotelarstwa czy techniki żywienia. Zazdrość, ale i pragnienie wczoraj, bo codzienność to pompowanie życia od innych ludzi. Z ich żył, z ich uśmiechów, komplementów, spostrzeżeń o nadchodzacym deszczu, wyzwisk, ... Więcej melodramatyzmu niż kinu dała Scarlett O'Hara.
Kończy się paliwo, trzeba powoli trzeba by wracać. Spytaj siebie co bylo dalej! Nie wiesz? Spójrz na swoich rodziców, albo sąsiadów. To byli oni, tylko kilka lat do przodu ... i tylko błagam nie mów, że to nie byliśmy my!

A Tribe Called Quest - [Low And Theory #11] Jazz (We've Got)

Brak komentarzy: